Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
317
BLOG

Sprzątanie miasta za protest

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Rozmaitości Obserwuj notkę 31

 

Sopocki sąd skazał uczestników happeningu Akcji Alternatywnej Naszość na miesiąc nieodpłatnej pracy w Zakładzie Oczyszczania Miasta. Powód? Krzyczeli na sesji rady „Jacek Karnowski największym piratem morskim”. - Groteska - komentują wyrok jak z czasów Pomarańczowej Alternatywy znani prawnicy.

- Zaskakuje mnie wyrok skazujący za happening. Już Wolter powiedział: „nienawidzę twoich poglądów, ale oddam życie, abyś mógł je głosić”. Widocznie sąd w Sopocie nie zna tej sentencji– mówi prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego.

- To jakaś groteska - dziwi się Jacek Bąbka z Fundacji Badań nad Prawem. - A sąd w odpowiedzi na groteskowy zarzut zamiast natychmiast sprawę umorzyć, wykazał się lenistwem, w bezmyślny sposób przepisując formułkę, która nijak ma się do rzeczywistości. Do tego, żeby kogoś skazać, niezbędne jest, by jego czyn był szkodliwy społecznie, naganny, miał jakiś ładunek ujemny. A tu w oczywisty sposób trudno o czymś takim mówić.

Wyrok wydano w trybie nakazowym – bez przesłuchania przed sądem obwinionych. W poniedziałek nikt z sędziów nie odważył się bronić kuriozalnego wyroku. Rzecznik nie odzywał się do nas, zaś sędzia Anna Potyraj, która wydała orzeczenie oraz prezes sądu odmówili nam wypowiedzi.
O co poszło? 20 marca tego roku happenerzy z poznańskiej Akcji Alternatywnej Naszość przyjechali do Sopotu. Odbywała się tam sesja rady miejskiej dotycząca losów prezydenta tego miasta Jacka Karnowskiego, któremu prokuratura postawiła osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych. Karnowski to były skarbnik trójmiejskiej PO i bliski współpracownik Donalda Tuska.

Na otwartą dla widzów sesję wkroczyli członkowie Naszości w strojach piratów. Wręczyli Karnowskiemu papugę, która razem z nimi krzyczała hasło „Jacek Karnowski największym piratem morskim”. Tłumaczyli, że papuga (potoczna nazwa adwokata) może się przydać Karnowskiemu w sądzie. Prezydent dostał też beczułkę rumu. Jak tłumaczyli piraci, podziwiają oni wielkiego korsarza Karnowskiego i chcą rabować pod jego przywództwem. Po wręczeniu prezentów na apel przewodniczącego rady opuścili oni salę.

Już po opuszczeniu budynku zainteresowała się nimi policja, która wylegitymowała piratów oraz – na żądanie Karnowskiego – zbadała ich na alkomacie. U ośmiu nie wykryła promili, u jednego – około pół promila, czyli rezultat wypicia dwóch piw.
(za niezalezna.pl)

Od czasów PRL nie było wyroków sprzątania miasta za nielegalne demonstracje. Czas cofnieto o 30 lat.
 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości