Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
4884
BLOG

PARTIA GRZEGORZA SCHETYNY

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 27

Miejsce na liście wyborczej, nawet w dużej partii, to dla wielu z nich stanowczo za mało. Oferta Schetyny jest lepsza. A co będzie, jak rozłam nie wyjdzie? Schetyna jakoś to przeboli. Kaczyński zaś już tak miękkiego serca jak dla poprzednich buntowników mieć nie będzie.

 

O rozłamie w PiS-ie wiadomo już niemal wszystko. "Gazeta Wyborcza" i TVN dzięki uprzejmości odchodzących z partii działaczy ogłasza miejsca i godziny kolejnych pęknięć. Tak ma być aż do wyborów samorządowych. Obecnie celem tych działań jest maksymalne obniżenie poparcia dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Jest gotowy scenariusz tworzenia nowej partii, która zabierze głosy zarówno PO, jak i PiS. Pytanie tylko, kto miałby być liderem tej organizacji. Myślę, że to pytanie jest nieistotne. Lider istnieje od dawna, jest jej twórcą i jedynym, który wie, o co tu chodzi: nazywa się Grzegorz Schetyna. Aspiracje Schetyny są oczywiste. Chce na nowo być szarą eminencją polskiej polityki. Obowiązujący od wyborów prezydenckich podział władzy, w którym coraz większą rolę odgrywa Bronisław Komorowski, a Donald Tusk stał się zarówno faktycznym premierem, jak i liderem partii, Schetynie nie odpowiada. Wróci mocniej do gry w momencie, gdy zmieni się układ w koalicji rządzącej. 

Odejście Palikota było dla niego korzystne. Automatycznie wyeliminowało część jego przeciwników wewnątrz PO. Ale to za mało, by przejąć inicjatywę. Potrzebne mu jest prawe skrzydło: kilkanaście- kilkadziesiąt szabel, które z jednej strony pomogą zrekonstruować koalicję rządzącą (np. pozbywając się PSL), a z drugiej wesprą go w grze wewnątrz samej PO. Donald Tusk przy układaniu list wyborczych i wyborze władz partii od dłuższego czasu pilnuje, by żadna frakcja istniejącej równowagi nie zakłóciła. Wiele wskazuje na to, że Schetyna znalazł sposób, jak Tuska obejść.

Pierwszym przejawem powstawania nowego projektu wokół Schetyny było głosowanie na marszałka sejmu. Grupa posłów PiS, mocno pokrywającą się z dzisiejszą frakcją rozłamowców, nie podporządkowała się partyjnej dyscyplinie i pomogła byłemu wicepremierowi objąć schedę po Komorowskim. Miało to charakter symboliczny, bo nowy marszałek sejmu i tak otrzymał wystarczające poparcie. Buntownicy dali sygnał gotowości do dalszego działania. Ciche rozmowy pomiędzy schetynowcami a niektórymi z nich trwały przez wiele miesięcy. Chyba sprawę mocno dogadano. Awantura w PiS miała wybuchnąć w najmniej dogodnym czasie, tzn. przed wyborami samorządowymi.

Rozłamowcy chcą najpierw osłabić poparcie dla PiS, a potem przejąć niezadowolonych z wyniku wyborów.

Co motywuje tych polityków? Pewnie są różne powody. Najłatwiej można je ująć tak: czerpanie z profitów bycia przy władzy. Jarosław Kaczyński, który nie chce się dostosować do posmoleńskiej rzeczywistości, tych profitów nie jest w stanie zagwarantować. Miejsce na liście wyborczej, nawet w dużej partii, to dla wielu z nich stanowczo za mało. Oferta Schetyny jest lepsza. A co będzie, jak rozłam nie wyjdzie? Schetyna jakoś to przeboli. Kaczyński zaś już tak miękkiego serca jak dla poprzednich buntowników mieć nie będzie. Do tej pory w PiS kłócono się o idee, po raz pierwszy wywołano rozłam z powodu tęsknoty do władzy.

 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka