Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
6285
BLOG

ON POWIEDZIAŁBY, JAK BYŁO

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 63

Parę razy w życiu stanąłem przed trudnym wyborem. Czasem od tego wyboru zależało naprawdę wiele, zwłaszcza gdy w grę wchodziły losy innych ludzi. W ciężkich chwilach stawały mi przed oczami sylwetki wielkich Polaków: prymasa Stefana Wyszyńskiego, Józefa Piłsudskiego, ale szczególnie Jana Pawła II. Próbowałem sobie wyobrazić, co by w takiej sytuacji zrobili. Szczególnie bliski w takich chwilach wydawał mi się nasz papież. Nie miał w sobie nienawiści ani zawziętości. Jednak widać w nim było pewien rodzaj uporu, bezgranicznego zaangażowania, który cechuje ludzi mających odwagę zmieniać świat.

Mija szósta rocznica śmierci Jana Pawła II. Naszą zeszłoroczną narodową tragedię musieliśmy przeżyć bez jego krzepiących słów i bez pełnych zaangażowania homilii. 10 kwietnia 2010 r. nikt nas nie mógł poprowadzić, zginęło przywództwo narodu. Polacy instynktownie wyszli na ulice, poszli w miejsce, gdzie widywali swojego prezydenta. To było powtórzenie doświadczenia z kwietnia 2005 r., kiedy znicze pokryły ulicę Jana Pawła II w Warszawie. Wtedy był inny prezydent stolicy i nikt nas za te znicze nie gnębił. Tamta śmierć zostawiła pewien wzór przeżywania żałoby, żałoby, która przeradza się w nadzieję. Smutek łączy ludzi i tworzy prawdziwą wspólnotę. Chyba tego boją się dzisiejsze władze. Boją się odtworzenia wspólnoty, która czerpie siły ze złożonej ofiary, organizuje się i buduje w tym, co po poległych zostało nam najlepsze.

Czego oczekiwałby od Polaków Jan Paweł II? Czy rok po zamordowaniu ks. Jerzego kazał zakończyć Msze za Ojczyznę? Pielgrzymował, by modlić się na grobie męczennika. Wzmocnił wspólnotę domagającą się prawdy i wolności. Jan Paweł II domagał się Polski wolnej, żądał prawdy. Prawda pojawiała się w jego homiliach jako jedno z podstawowych kryteriów oceny wydarzeń i ludzi.

Czego domagałby się od nas Jan Paweł II? Byśmy posłuchali władzy, która ukrywa prawdę? Byśmy ustąpili przed administracyjnymi zakazami?

Nie ma go już pośród nas, ale jeżeli jego nauka coś dla nas znaczyła, pamiętajmy, że on chciałby, żebyśmy się dowiedzieli, dlaczego zginął nasz prezydent i elita naszego narodu. Czemu smoleńska żałoba przeszkadza władzy? Nie muszą jej przeżywać ani nawet udawać, że przeżywają. Żałoba niosła pamięć a pamięć popycha do działania.

Nie mamy stuprocentowej pewności, co stało się w Smoleńsku, ale dzisiaj coraz mniej wskazuje, że mógł to być wypadek. Gdyby to był wypadek, nie kłamano by od samego początku, nie ukrywano by dowodów i nie uciekano by przed międzynarodową pomocą. Podejrzewam, że znaczna część elit politycznych dokładnie wie, co się stało. Strach przed prawdą odbiera im jednak zdolność widzenia rzeczy takimi, jakie są, i każe wymazać oczywiste fakty z pamięci.

Co zrobiłby Jan Paweł? Myślę, że chciałby, byśmy powiedzieli prawdę.

 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka