Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
4988
BLOG

Będziemy działać na rzecz jedności

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 66

PiS-owi przydarzyła się jedna z najgorszych rzeczy: rozłam. Pewnie długo politycy będą ustalać, kto jest za to odpowiedzialny. Nikt tu nie jest do końca bez winy. Kilka rzeczy jest dla mnie oczywistych. Grupa Zbigniewa Ziobry jeszcze przed wyborami liczyła się z takim scenariuszem. Takiego rozwoju wydarzeń obawiał się też Jarosław Kaczyński. To, zamiast zachęcić do obniżenia emocji, spowodowało, że obydwie strony przygotowywały się na ostateczne rozstrzygnięcie sporu o kształt PiS-u. Dyskusja na temat popełnionych błędów w czasie kampanii wyborczej powinna się odbyć w sposób szczery i należało wyciągnąć z niej daleko idące wnioski. Jednak taka dyskusja nie mogła być pretekstem do podziału partii ani szamotania się w mediach skrajnie nieżyczliwych PiS-owi.

Nie ulega dla mnie wątpliwości, że ciągle przywódcą polskiej prawicy jest Jarosław Kaczyński. Dobry przywódca stara się delegować znaczną część swoich uprawnień innym osobom posiadającym zdolności do kierowania organizacjami i społecznościami. Te osoby nie muszą podzielać w stu procentach poglądów swojego szefa. Nie mogą jednak wykorzystywać każdej okazji do obniżania jego autorytetu i budowania niezależnych struktur. Te zasady, które decydują o sukcesie każdej organizacji, nie były przestrzegane przez strony konfliktu.

Wśród naszych czytelników jest bardzo wielu zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, są także zwolennicy Zbigniewa Ziobry. Nie chcę, by ci ludzie teraz weszli do wrogich sobie obozów. Będziemy działać na rzecz przywrócenia jedności na polskiej prawicy. Dotychczasowe rozłamy w PiS-ie o tyle mnie nie martwiły, że w ślad za grupami znaczących polityków nie szły rzesze wyborców. Tym razem tak dobrze niestety nie będzie. To prawda, że każdy rozłamowiec dostaje natychmiast premię w sondażach.Widać jednak, że są obecnie jakieś grupy społeczne zainteresowane nowym projektem. Nie widzę możliwości sukcesu dwóch partii prawicowych. PiS musi znaleźć rozwiązanie problemu. Podstawowym sposobem ratowania dotychczasowego dorobku nie jest doszukiwanie się mniej lub bardziej lojalnych działaczy i rozliczanie za każdy uśmiech do Ziobry i jego kolegów, ale spowodowanie, żeby partia stała się bardziej atrakcyjna dla swoich tradycyjnych wyborców. Kolejne manewry raz w lewo, raz w prawo odsłonią pole dla wszystkich, którzy chcą zająć miejsce PiS-u. Trzeba pamiętać, że o niezdecydowanych walczymy w czasie kampanii wyborczej, a o swoją bazę zawsze. Jeżeli Kaczyński tak postąpi, nie tylko zachowa swoich wyborców, ale spowoduje, że w odnowionej partii znajdzie miejsce również grupa Ziobry. PiS nigdy nie był panną posażną. Za to miał do zaoferowania prawdziwe emocje i honor. Niech choć raz pokaże, że to, co przyciąga najbardziej jego elektorat, tkwi też w głowach sztabowców. Wtedy wygra wybory i dzisiejsze problemy zamienią się w jutrzejszy sukces.

 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka