Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
5286
BLOG

Na co Polacy mogą rzeczywiście liczyć

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 48

Wyborcy PiS-u żyją dzisiaj głównie emocjami, jakie wywołał rozłam i nowe ugrupowanie pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry. Ja w tej sprawie zdanie mam od początku dosyć sprecyzowane. Liderem polskiej prawicy jest Jarosław Kaczyński. W politykę partyjną się nie wtrącam. Jeżeli prawica chce mieć dwie partie, to niestety będzie je miała. Od obydwu będę wymagał kilku rzeczy, które, ogólnie rzecz biorąc, mieszczą się w linii programowej „GP”. A co zrobić, jeżeli będą dwie listy wyborcze? Do wyborów jest jeszcze trochę czasu, może cztery lata, może krócej. Dwie partie mogą wystawić jedną listę. Jeżeli tego nie zrobią, to poprę tę, którą wskaże lider. Jednocześnie apeluję, by w ramach dzielenia się partii nie skłócać ze sobą czytelników i klubów „GP”. My jesteśmy cennym kapitałem polskiej prawicy. W klubach i wśród czytelników mogą i powinni być ludzie różniący się poglądami, choć nawiązujący do tych samych wartości. Nie patrząc na spory polityków, musimy budować własne media. To one zdecydują o sukcesie całej formacji w latach najbliższych i tych bardziej odległych.

Postanowiliśmy dokonać trochę zmian w „Codziennej”, dorzucając więcej publicystyki i informacji. Tygodnik też będzie ewoluował. Chcemy zająć miejsca zwolnione przez cenzorskie działania rządu. Przegrane wybory i podziały nie sprzyjają zaangażowaniu. Jednak za parę miesięcy prawica będzie żyła trochę innymi emocjami. Rządy Tuska dopiero teraz natrafią na poważne problemy. Warto przygotować się do przejęcia inicjatywy.

Zmiany, które czekają Polskę, nie wynikną z projektów starej-nowej władzy, lecz z ewoluującej koniunktury geopolitycznej. Kilkanaście lat temu PKB Rosji było niewiele większe niż Polski. Dzisiaj przekracza je trzykrotnie. Słabość Moskwy była iluzoryczna, tak jak jej dzisiejsza potęga. Zmiany cen gazu albo doprowadzą rosyjską gospodarkę do ruiny, albo wymuszą głęboką modernizację. To kwestia najbliższych kilku lat. Stany Zjednoczone z wielkiego importera paliw, przynajmniej w przypadku gazu, stają się eksporterem. Co ważniejsze, kontrolują nowoczesne technologie wydobywcze, których ani Rosja, ani kraje arabskie nie mają. To spowoduje wkrótce poważne wstrząsy geopolityczne, w tym również i w Polsce. Pytanie, kiedy to konkretnie nastąpi? Sądzę jednak, że mówimy raczej o latach niż o dziesiątkach lat. Obecny okres powinien być dla Polaków czasem wzmożonej pracy. Skorzystamy na sojuszu z USA, ale musimy być dla nich poważnym partnerem. Niewykluczone, że czas funkcjonowania prawicy w opozycji to dobry moment na przygotowanie zmian. Polskę czeka naprawdę dobry okres, choć nie obejdzie się to bez wysiłku i nie nastąpi od razu.Jedno jest pewne – musimy zacząć od siebie. 

 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka