Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
2674
BLOG

Gdy Midas był głodny

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 21

Nie jest prawdą, że król Midas był od początku nieszczęśliwy. Władca Frygii spełnił swoje największe marzenie w życiu – wszystko, czego dotknął, zamienił w złoto. Tego chciał, o to prosił i na swoje nieszczęście się doprosił. Któż by nie zechciał raz w życiu zasiąść przy złotym stole, czesać się złotym grzebieniem, zamykać złotą bramę? Midas tego wszystkiego doświadczył. Problem w jego przypadku polegał na tym, że złotem było absolutnie wszystko: to, co się świeciło i nie świeciło.

Złotem stało się także jedzenie i wino. Midas po chwili szczęścia musiał zrezygnować z uciech, jakie daje wielkie bogactwo, i po prostu zjeść obiad. Obiadu nie było. Złote mięsiwo nie przejdzie przez gardło, a złote wino nie napoi spragnionego.

Donald Tusk jest dzisiaj na etapie późnego Midasa. Jego niesłychane wręcz zdolności robienia ludziom wody z mózgu doprowadziły do tego, że uwierzyli w kolejne cuda premiera. Długo widzieli złoto tam, gdzie nie było nawet gliny. Ani złotem, ani gliną Polacy się jednak nie najedzą. A głód coraz większy. Opowiadanie o kolejnych cudach po prostu nie działa. Wkrótce z siodła wysadzi go któraś ze zbuntowanych ekip w obozie władzy, bojąca się powrotu PiS‑u. Lud głodny rozszarpie głupiego króla na kawałki.

Z królem Midasem wiąże się jeszcze jedna legenda. Apollo ukarał go oślimi uszami za złe sędziowanie w konkursie muzycznym. Przerażony Midas założył turban, a swoją tajemnicę zdradził jedynie fryzjerowi. Ten nie był w stanie wytrzymać presji. Poszedł nad morze, wykopał dół i krzyknął: „Król Midas ma ośle uszy!”, po czym dół zakopał. W miejscu tym wyrosły trzciny i szumiąc, oznajmiły wszystkim tajemnicę króla.

Tusk wsadził do więzienia człowieka, który go nazwał matołem. Kibiców rozgonił do tego stopnia, że na stadion bez zaświadczenia o lojalności wobec rządu i karty pływackiej nie wejdą. Lud jednak coraz głośniej śpiewa o matole. Szum rozchodzi się po wsiach i miastach. Nie pomaga wyrzucanie niepokornych dziennikarzy ani kupowanie tych o słabszych kręgosłupach. Matole uszy wychodzą spod włosów i oznajmiają światu prawdę o ich właścicielu. Gdy w żołądku pusto, pijar siada zupełnie. Nie na darmo Midas został uznany za głupca wszech czasów. 

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka