Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
937
BLOG

Strzelające gitary

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 2

Ostatnio zaroiło się od porównań naszych publicystów do różnych postaci filmowych i literackich. Jacek Żakowski zobaczył podobieństwo autorów „Resortowych dzieci” do dealerów narkotyków. Jak rozumiem, próba sprzedania jego sylwetki jest porównywalna z wprowadzeniem na rynek działki heroiny. Wprawdzie sąd już zakazał pokazywania jego twarzy, ale kolportowanie życiorysu jest wciąż legalne, czego o heroinie powiedzieć się nie da. Inny problem to uzależnienie. Biorąc heroinę, można
chcieć to powtarzać w nieskończoność. Po krótkim kontakcie z Żakowskim wcale nie ma się ochoty ponownie słuchać go i czytać. Jeden z autorów „Rzeczpospolitej” porównał Dorotę Kanię, Jurka Targalskiego i nieoczekiwanie mnie do szamanów. Szaman to ktoś, kto niedostępnymi śmiertelnikom metodami zmienia rzeczywistość. Ludzie wcale nie chcieliby czytać wytworów autorów „Gazety Polskiej”, gdyby wcześniej nie zostali zaczarowani. Ale czar mógł zostać rzucony nie tylko na
czytelników. Wielu bohaterów książki „Resortowe dzieci” zapewne przed jej publikacją było kimś innym. Pamiętają Państwo bajkę o żabce, która po pocałunku zamieniła się w piękną księżniczkę? Kim wcześniej byli np. Adam Michnik, Tomasz Lis czy Janina Paradowska? Już słyszę jęki miłośników żuków gnojowników, skunksów czy hien, by nie nadużywać skojarzeń. Swoją drogą, gdyby w miejsce zakazanych twarzy wkleić fotografie tych stworzeń, wiele osób nie miałoby problemów z odgadnięciem, o kogo chodzi.
Ale prawdziwe pole do pracy wyobraźni daje wyjazd do Kijowa TV Republika. Koncert jeszcze dobrze się nie rozpoczął, kiedy doszło do starcia części demonstrantów z ukraińskim ZOMO, czyli Berkutem. Siła muzyki została już kiedyś pokazana w filmie „Strzelające gitary”. Bronisław Wildstein zapewne ukrył pod kurtką mały moździerz, Kukiz przewiózł w gitarze kilka granatów, a Malejonek w futerale na sprzęt wmontował karabin maszynowy. Nic też dziwnego, że największe wydarzenie medialne ostatnich dni zostało pominięte w kilku dużych mediach. Trudno przecież propagować wojnę. Tym też pewnie kierowali się niektórzy prawicowi publicyści, wyśmiewając pomoc dla Ukraińców. Pomagać można, ale sobie samemu i bez drażnienia Putina. Wtedy to może i Putin pomoże.

PS A już w sobotę w „Codziennej” naklejka z pierwszą zakazaną twarzą.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 4/2014 z dn. 22 stycznia 2014r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka