Udało się nam odbudować nakład „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, który drastycznie spadł po ostrych cięciach w Ruchu. Z pomocą zwróciły się do nas pozostałe prywatne firmy. Niesamowitym sukcesem okazała się akcja przechodzenia na wersje elektroniczne. Od stycznia sprzedaż naszej prenumeraty elektronicznej wzrosła czterokrotnie. Ruch poinformował nas, że zamierza powrócić do negocjacji.
Okazało się, że tysiące Polaków kochających wolność słowa pokonały problemy, jakie stwarza system kolportażu w Polsce. Nie wiemy, dlaczego doszło do konfliktu z Ruchem, i zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, by go uniknąć. Cieszy nas deklaracja powrotu do rozmów. Warunkiem jednak jest odblokowanie płatności i zaprzestanie nieuzgodnionych z nami cięć nadziałów (nakładu na Ruch). Nie wiem, czy można wierzyć w kolejne obietnice, ale z otwartością na dobre rozwiązania znowu siadamy do rozmów.
Przy okazji tego konfliktu okazało się, że można odbudować w Polsce prawdziwą solidarność ludzi kochających wolność słowa. Tysiące ludzi skierowały się do kiosków Kolportera i Garmondu, by szukać naszych gazet. Sprzedaż prenumeraty elektronicznej wzrosła czterokrotnie.Prenumerata elektroniczna jest kilkadziesiąt procent tańsza, a i tak zarabiamy na niej więcej pieniędzy niż na sprzedaży papierowej. Naszą siłą jest Państwa wiara w wolne słowo, cierpliwość i przekonanie, że mamy w Polsce ważną misję do wykonania. Tą misją jest doprowadzenie do takiej zmiany ustrojowej, by już nikt nie zagrażał naszej niepodległości. Nie stoi za nami żaden wielki kapitał. A jednak mamy kapitał największy i najważniejszy: to jest Państwa zaufanie i zaangażowanie. Bez względu na problemy z kolportażem liczymy na to, że znajdą Państwo kioski, w których są nasze gazety, a każdy, kto jest w stanie, zakupi wersje elektroniczne.
Ponieśliśmy ogromne straty, ale myślę, że dzięki Państwu uda się nam przetrwać ten niezwykle trudny okres. Gazeta jest zawsze odbiciem aspiracji i pragnień czytelników. My nastawiliśmy się na tę najlepszą część Polski, zdolną do ofiar i szukającą prawdy, nawet gdy jest bolesna. Takich ludzi zawsze jest mniej niż tych, którzy chcą mieć święty spokój i jakoś się urządzić. Ale to właśnie dzięki takim jak Państwo Polacy przez wieki potrafili walczyć o niepodległość. Póki tacy Polacy istnieją, póty Polska jest gotowa do obrony tego, co dla niej najważniejsze. Dzisiaj pokazaliście swoją siłę, broniąc wolności słowa.
