Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1433
BLOG

Podpalacze

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 52

W kampanii prezydenckiej coraz częściej pojawiają się propozycje, by nie drażnić Rosji. Głosiciele tej myśli uzasadniają ją, że Moskwa niedrażniona nie będzie przejawiała agresywnych zamiarów wobec Polski. Takie stawianie sprawy jest niezwykle szkodliwe dla polskiego interesu narodowego. Po pierwsze, Rosja dostaje sygnał, że ma tu jakichś potencjalnych aliantów i w związku z tym będzie ich wzmacniała, atakując Polskę gospodarczo i politycznie. Będzie również zwiększała potencjał do agresji militarnej. W logice bandyty nigdy nie jest się dosyć uległym i zawsze można znaleźć kogoś, kto da więcej. To, że mamy do czynienie z bandytami, chyba wiedzą już nawet zwolennicy Komorowskiego. Po drugie, rozpoczęcie debaty, czy warto pomagać Ukrainie, daje Moskwie możliwość propagandowego rozgrywania polskiej sceny publicznej. Ludzie są przerażeni widokiem tysięcy zabitych ludzi za naszą wschodnią granicą i chętnie słuchają głosów tych, którzy twierdzą, że można się schować do mysiej dziury.

Zwykły człowiek ma prawo tak myśleć. Osoby odpowiedzialne za kraj i opinię publiczną muszą jednak powiedzieć ludziom prawdę. Chowanie głowy w piasek nie tylko doprowadzi do jeszcze większej masakry na Ukrainie, ale także wcześniej czy później dotknie Polskę. Rosja nie musi tu nawet wprowadzać swoich czołgów. Wystarczy zorganizować kilka pożarów obiektów publicznych, parę ataków terrorystycznych, trochę zamieszania w ekonomii czy życiu społecznym. Polska może zostać błyskawicznie zdestabilizowana, jeżeli nie będzie gotowa do stanowczych działań. Jednym z takich działań jest pomoc Ukrainie. USA zdecydowały się wysłać do Lwowa batalion żołnierzy. My nie musimy nawet wysyłać tam wojsk. Wystarczy dać Ukraińcom odpowiednią broń. Porady kretynów, którzy twierdzą, że nie pomagając napadniętemu, by się bronił, zmniejszamy agresję napadającego, mogą pojawiać się wyłącznie w kraju, w którym polityk nie musi odpowiadać za totalny blamaż.

Już bardziej rozumiem Niemców. Nie chcą zwycięstwa Ukrainy, bo w Rosji utopili setki miliardów euro i całą swoją nadzieję na wielki rozwój. Polacy w tej sprawie mają zupełnie inny interes. W naszym interesie leży odepchnięcie Rosji jak najdalej od naszych granic. To daje nam szansę na życie w pokoju. Wszyscy, którzy radzą inaczej, to zdrajcy albo idioci-podpalacze. A na pożar, niestety, możemy czekać niedługo.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 7/2015 z dn. 18.02.2015r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka