Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1117
BLOG

Przełom

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 11

Co oznacza zwycięstwo Andrzeja Dudy? Oczywiście w Polsce najwięcej mają do powiedzenia rząd i parlament, ale rola prezydenta nie jest mała. Jeżeli jest dobrym politykiem, może odgrywać pierwszoplanową rolę i dyskretnie kreować politykę krajową i zagraniczną.
Jednak zwycięstwo Dudy ma inne znaczenie. Po ośmiu latach rządów Platformy Obywatelskiej odbyło się referendum oceniające dotychczasowy system polityczny. W pierwszej turze odrzuciło go dwie trzecie Polaków. Nie chcieli arogancji władzy, korupcji i prywaty. W drugiej turze ta decyzja mogła zostać unieważniona, gdyby jakimś cudem wygrał Komorowski. Zwycięstwo po raz drugi było trudniejsze, gdyż nastąpiła niebywała mobilizacja obozu rządowego. Kompromitujące zachowania mediów, również w czasie debat, kiedy pod płaszczykiem bezstronności niektórzy dziennikarze jawnie wspierali jedną ze stron, pomówienia i bezpardonowy atak osłabiały szanse na zwycięstwo. Było ono utrudnione jeszcze z innego powodu: ci, którzy głosowali przeciwko Komorowskiemu, należeli do bardzo różnych światów. Wielu z nich musiało przełamać silny opór, by poprzeć kandydata partii, którą im przez lata straszliwie zohydzano.
A jednak udało się. Polska jest dzisiaj inna, bo wyzwoliliśmy się z ciążącej na nas niemocy. Uwierzyliśmy w zwycięstwo. Jest to sukces całego obozu zmian, ale przede wszystkim jego przywódcy Jarosława Kaczyńskiego. Ogromną rolę odegrały tu niezależne media. Naprawdę tuż przed wyborami przeżywaliśmy bardzo trudne chwile. Pomoc z Państwa strony i niezwykła wola walki naszych dziennikarzy, którzy często nie dostając za to wynagrodzenia, godzili się na morderczą pracę, doprowadziły do sukcesu. Nie do przecenienia jest rola klubów „Gazety Polskiej”. Klubowicze pilnowali wyborów, organizowali spotkania w terenie, często lokalnie przejmowali główny ciężar kampanii. To także dzięki nim mogła dokonać się ta zmiana.
Po pięciu latach od śmierci Lecha Kaczyńskiego w Pałacu Prezydenckim zasiądzie jego uczeń i polityczny wychowanek. Mam poczucie, że ta nieznośnie trudna misja, którą musieliśmy pełnić od tragedii smoleńskiej, została częściowo wykonana. Częściowo, bo przed nami wybory parlamentarne i wysiłek jeszcze większy. Ale widać, że sukces jest możliwy. Wiara zwycięża.

 

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 21/2015 z dn. 27.05.2015r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka