Zapewne każdy Polak już doskonale wie, co powinien zrobić w czasie swojej kadencji prezydent Andrzej Duda. Zapewne też wielu z naszych rodaków ma rozbieżne zdanie na ten temat. Uprawnienia prezydenta określa obecna konstytucja, nie są wedle niej ogromne, ale nie są też nieznaczące. Jednak najważniejsze w tej funkcji jest to, że głowa państwa wybierana jest przez cały naród. Oznacza to, że ma realizować cele ogólnonarodowe. Jeżeli do skutecznej realizacji tych celów potrzebna jest zmiana konstytucji, prezydent powinien o to zabiegać. Czasem można takie cele osiągać, nawet nie mając władzy, a tym bardziej trzeba je osiągać, gdy dostało się mandat od narodu.
Bardzo bym chciał, by Andrzej Duda był wybrany na drugą kadencję, ale to nie może być celem jego działań przez najbliższe pięć lat. Takie pokusy na pewno się narodzą. Nie będę miał do niego pretensji, jeżeli po pięciu latach przegra, ale przez całą kadencję skutecznie zawalczy o polskie interesy. Będę jednak miał pretensję, gdy cokolwiek stanie się dla niego ważniejsze niż sprawa polska.
Co jest dzisiaj dla Polski najważniejsze? Rozpada się układ geopolityczny stworzony w Europie przez Moskwę i Berlin. Powstaje zupełnie nowy z aktywniejszą rolą USA i aspiracjami krajów, które do 1989 r. były zależne od Kremla. W tym warunkach powinien istnieć polski pomysł na Europę Środkowo-Wschodnią. Polska musi stworzyć projekt poszerzenia wpływów zachodniej cywilizacji na państwa, które chcą wolności i demokracji. Potrzebujemy pomysłu, jak stworzyć tu strefę bezpieczeństwa i jak skorzystać gospodarczo na nowych możliwościach.
Mamy w tej sprawie szczególne uprawnienia i obowiązki wynikające z naszej tradycji i historii. Potrafiliśmy przez wieki współistnieć z ludźmi różnych kultur, nacji i religii. To testament I Rzeczypospolitej, testament, za którego realizację poległ Lech Kaczyński. Dzisiaj jego wychowanek, prezydent Andrzej Duda, może ten testament wypełnić. Są ku temu możliwości, jakich nie miał Lech Kaczyński.
Proszę Pana Prezydenta osobiście, ale też w imieniu wszystkich, którzy rozumieli dzieło tragicznie zmarłego prezydenta, by tego zadania się podjął. To misja historyczna, która zdecyduje o losach Polski na najbliższe dziesiątki lat.
Dostał Pan od Boga i za wolą narodu wielką szansę, niech Pan jej nie zmarnuje. Wiele pokoleń czekało na tak dobrą koniunkturę dla Polski i jest ogromnym szczęściem, że dzisiaj ta koniunktura przychodzi wraz z objęciem przez Pana rządów. Pana kadencja to chwila w historii, może mieć jednak znaczenie na bardzo długo.
Tekst pochodzi z tygodnika "Gazeta Polska" nr 31/2015 z dn. 05.08.2015r.