Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
629
BLOG

Jak pomagać to wszystkim

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 8

Polska i kraje Europy Środkowej stanęły pod silnym pręgierzem elit politycznych UE, które domagają się od nas przyjęcia tysięcy, a być może dziesiątek tysięcy imigrantów z Syrii, Iraku, Afganistanu, Etiopii i innych państw. Wielu tych imigrantów jest muzułmanami. Opory mieszkańców krajów, które ćwierć wieku temu wyzwoliły się z komunizmu, wynikają przede wszystkim z biedy i słabości tych państw. Po prostu nie jesteśmy przygotowani na przyjęcie większej grupy imigrantów ani na podjęcie realnych zabezpieczeń przeciwko islamskiemu terroryzmowi. Jednocześnie rzeczywiście trudno zupełnie zamknąć oczy na rosnącą falę setek tysięcy uciekinierów.

Myślę, że Polska ma w tej sprawie coś do zaproponowania. Pożar jest nie tylko w Afryce i Azji, ale także w Europie. Ze wschodu Ukrainy uciekają setki tysięcy ludzi. Większość na nasze szczęście znalazła miejsce na samej Ukrainie, ale jest tajemnicą poliszynela, że część z nich na różne sposoby próbuje dostać się do UE, w tym do Polski. Tak naprawdę nie wiem, ilu Ukraińców już mieszka na stałe, gdyż czasem wykorzystują różne luki w prawie, by pod pozorem tymczasowego pobytu szukać w Polsce miejsca stałego osiedlenia. Problem będzie rósł, bez względu na plany Putina. Rosja stanie się wkrótce miejsce ogromnej destabilizacji, co wpłynie też na niektóre regiony z nią graniczące. Polska jest dużo lepiej przygotowana do przyjmowania Ukraińców czy Białorusinów niż Arabów. Są mniejsze bariery językowe i kulturowe.

Powinniśmy jasno podyskutować o tym z UE. My zajmiemy się uciekinierami ze Wschodu i wtedy liczby przyjętych uchodźców mogą być większe. Przyjęcie 20 tys. Arabów jest dla nas realnym problemem, ale osiedlenie 20–40 tys. Ukraińców, którzy i tak już często mają tu pracę, bardzo trudne nie jest. Skoro do UE uciekają i jedni, i drudzy, dlaczego liczyć tylko jednych?

Taka postawa ułatwi Polsce dyskusję o imigrantach, bo nikt nie zarzuci nam, że odwracamy się od potrzebujących. Włosi, Francuzi i Niemcy mają doświadczenie z Arabami, my z mieszkańcami Europy Wschodniej, więc każdy będzie robił to, co dla niego najwłaściwsze. Polska zresztą wkrótce będzie potrzebowała rąk do pracy – mamy niski przyrost naturalny, a młodzi Polacy wyjeżdżają do Europy Zachodniej. Oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia dużo lepiej przyjąć u nas Ukraińców niż Arabów.

Zawsze lepiej rozmawiać z pozycji tego, kto chce pomóc. My mamy szczególny obowiązek wobec naszych pobratymców ogarniętych wojną, o których unijna dyplomacja jakoś zapomniała. Warto przypomnieć unijnym decydentom, ile obecnie w Polsce Ukraińców znajduje pracę i mieszkanie. Wpiszmy te liczby do kwot migracyjnych. Jedni i drudzy są takimi samymi ludźmi i zarówno jedni, jak i drudzy potrzebują pomocy.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 37/2015 z dn. 16.09.2015r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka