Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
655
BLOG

Wróżba dla środka Europy

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 2

Gdyby spojrzeć na mapę historyczną, można by stwierdzić, że od 800 lat w Europie dominują dwa żywioły: imperialne – wschodni  (najpierw mongolski, potem rosyjski) i niemiecki – oraz republikańskie – środkowoeuropejskie. Kiedy imperia zaciskały mocno ręce na Europie Środkowej, republiki upadały, a narody tego regionu traciły niepodległość, stając się ludzkim i surowcowym zapleczem dla okupantów. Kiedy narody Europy Środkowej zaczynały się dogadywać, imperia musiały się cofać. Rzadko do bezpośredniego niszczenia aspiracji tych narodów używano wielkich sił zbrojnych. Wspomagały one raczej inne działania. Przykładem była tu I Rzeczpospolita. W zasadzie do szwedzkiego potopu była zupełnie niezwyciężona. Trzeba tu dodać, że potop nastąpił po serii kozackich powstań, które rozerwały Rzeczpospolitą od środka. Tu widać było sedno naszej siły i jednocześnie to, co najbardziej chcieli zniszczyć okupanci: zdolność do łączenia się w większe organizmy. Skłócenie Polaków i Ukraińców było jednym z największych sukcesów Moskwy. Później waśnie te wspierali również Austriacy i Niemcy.
Dzisiaj, kiedy doszło do jawnego buntu na Ukrainie przeciwko rosyjskiej dominacji, Niemcy są największym hamulcowym zdecydowanych działań  wobec Rosji. Jednocześnie Berlin próbuje się przeciwstawić wszelkimi siłami przejęciu władzy przez demokratycznie wybrany w Polsce rząd. Niemieckie media jak mogą, podburzają ludzi do buntu, a niemieccy politycy organizują międzynarodową nagonkę na legalnie wybrane władze. Strach przed wybiciem się na niepodległość narodów Europy Środkowej powoduje niebywałą wręcz zaciekłość dyplomacji niemieckiej i rosyjskiej. Federacja republik czy jakikolwiek inny dobrze współpracujący ze sobą organizm w tej części Europy kończy trzystuletni okres dominacji dwóch imperiów (niemieckie było długo podzielone między Prusy i Austrię). Być może jest to moment zupełnie historyczny.
Prawie cztery lata temu w Budapeszcie pozwoliłem sobie powiedzieć do Węgrów i Polaków, że nadchodzi czas wolnych narodów. Głęboko  wtedy wierzyłem, że czas ten naprawdę się zbliża. Teraz odzyskaną wolność trzeba obronić i utwierdzić.

 

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 1/2016 z dn. 05.01.2016r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka