Bańka „masowych protestów” pękła. Nie sądzę, by szybko udało się doprowadzić do przełomu politycznego. Agresywne włączenie się polityków niemieckich w sprawy polskie bardzo wyhamowało budowany konflikt. Polacy po prostu wkurzyli się na Berlin i całą unijną retorykę wobec nas. To odebrało legitymację do działania w tej sprawie opozycji. Kluczowe było świetne przemówienie w europarlamencie premier Beaty Szydło oraz masowy ruch społeczny w obronie rządu zainicjowany przez portal niezalezna.pl i kluby „Gazety Polskiej”.
Sytuacja gospodarcza Polski, choć nie rewelacyjna, daje szansę na utrzymanie wzrostu poziomu życia, szczególnie jeżeli część pieniędzy wypływających za granicę trafi do naszych kieszeni. Zmieniło się też otoczenie medialne. Już przed wyborami było widać, że tworzone z ogromnym trudem media, niezależne od elit III RP, zaczynają przełamywać zmowę kłamstw. Miesiąc temu dawny obóz władzy przestał kontrolować media publiczne. Porządkowanie tamtych spraw nie odbywa się bez poważnych zgrzytów – trudno np. wytłumaczyć fakt, że główne wydanie „Wiadomości”, chyba jako jedyne liczące się medium, nie zauważyło przemówień takich polityków jak Andrzej Duda czy Jarosław Kaczyński, wygłoszonych na naszej gali. Notabene zauważyła je „Gazeta Wyborcza”.
Nie zmienia to jednak faktu, że pluton egzekucyjny III RP składający się z mediów publicznych i prywatnych bardzo się zmniejszył.
W dodatku opozycja znalazła się w jakimś poważnym chaosie. O elektorat liberalno-lewicowy rywalizują co najmniej trzy partie: SLD, Nowoczesna i Platforma Obywatelska. PSL, opierające się na państwowych agencjach, straciło część swojego zaplecza w terenie. PiS za to zaczyna właśnie wprowadzać niezwykle popularne społecznie ustawy, jak 500 zł na dziecko.
Sytuacja międzynarodowa też PiS-owi sprzyja. Polityka niemiecka wobec Rosji i imigrantów doprowadziła do poważnego nadwyrężenia pozycji Berlina. To może doprowadzić do ogólnego osłabienia dotychczasowych powiązań politycznych w Europie. W tej sytuacji zapewne będą budowane nowe, z których dla nas kluczowa będzie koncepcja Międzymorza. Z liczących się partii politycznych tylko PiS tę koncepcję rozwijał i to on stanie się jej beneficjentem. Wygrywa też PiS-owska koncepcja gry na USA. Dzisiaj widać, że to jedyny realny gwarant bezpieczeństwa Polski.
W tej sytuacji, jeśli partia rządząca nie popełni jakichś straszliwych błędów i wykorzysta czas do spluralizowania mediów oraz budowy społeczeństwa obywatelskiego, ma szansę dowieźć wysokie poparcie aż do kolejnej kadencji parlamentu.
***
Chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania obchodów naszej rocznicy. Dzięki obecności tak znakomitych gości, ale przede wszystkim dzięki morderczej pracy kilkunastu osób, stworzyliśmy wspaniałe wydarzenie, które na zawsze zostanie w sercach wielu Polaków.
Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 5/2016 z dn. 03.02.2016r.
