Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
996
BLOG

Moskwa gra w prawdziwego Polaka

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 17

Jednym z najważniejszych sposobów działania służb rosyjskich jest występowanie pod flagą przeciwnika. Nie chodzi tu o normalny kamuflaż, czyli przebranie się za polityka czy też dziennikarza zwalczanego kraju, ale o stworzenie realnego ośrodka oddziaływania na opinię publiczną. W Polsce i w wielu innych krajach europejskich Moskwa występuje pod przykryciem najlepszych patriotów, lepszych od tych prawdziwych. Jak to robi? Poprzez licytację wartości. Jeżeli pojawia się np. patriotyczne pismo, które jest w stanie skutecznie zwalczać rosyjską propagandę, Rosjanie natychmiast wspierają powstanie podobnego, ale dużo bardziej radykalnego. Wykorzystują do tego aktywa wywodzące się z dawnych służb komunistycznych, szczególnie wojskowych. W ciągu ostatnich lat Rosjanie stworzyli lub przejęli wydawanie kilku pism o charakterze narodowym lub patriotycznym. Do normalnego repertuaru takich pism dodają tylko niewielkie modyfikacje. Głównym przeciwnikiem Polaków nie są służby rosyjskie, ale np. Żydzi, masoni albo banderowcy. Ten, kto próbuje zauważać, że taka działalność jest na rękę Moskwie, natychmiast sam staje się filosemitą lub neobanderowcem. Trudno z tym walczyć, tak jak trudno było walczyć z wiecznym posądzaniem prawicy o antysemityzm. Jest to  metodologia działania „Gazety Wyborczej”, tylko odwrócona w drugą stronę. Im bardziej się bronisz, tym bardziej jesteś podejrzany.
Wyjątkowo niebezpiecznym zjawiskiem jest to, że część osób wyznających podobną ideologię, chcąc nie chcąc, sama wpycha się w rosyjskie ręce. Moskwie dzisiaj nie zależy na tworzeniu kół przyjaźni polsko-rosyjskiej, ale na rozbijaniu środowisk, które mogą Polakom skutecznie tłumaczyć metody działania Kremla. Jednym ze środowisk najbardziej zwalczanych przez służby rosyjskie jest „Gazeta Polska”. Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił niedawno minister Antoni Macierewicz, mówiąc o naciskach Moskwy na uciszenie nas w sprawie Smoleńska. W tym czasie bardzo „patriotyczne” pisma przeprowadzały ataki na „Gazetę Polską”, oskarżając nas np. o sprzyjanie obcym nacjom – raz Żydom, innym razem Ukraińcom albo Amerykanom. Repertuar był bogaty i streszczał się do tego, że my udajemy Polaków, a oni są jedynymi prawdziwymi Polakami. Tego typu receptury, zwykle przygotowywane przez skrajne środowiska, stały się podstawowym narzędziem działania Moskwy wobec prawicy.

 

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr. 24/2016 z dn. 15.06.2016.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka