Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
667
BLOG

Jak wygrać tę wojnę

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 16

Europa przegrywa wojnę nie tylko z terroryzmem, przegrywa wojnę z radykalnym islamem, który dąży do unicestwienia naszej kultury. Przegrywa ją dlatego, że nie chce przyjąć do wiadomości, iż taka wojna się toczy. By wiedzieć, co się dzieje, nie trzeba służb specjalnych ani wielkich pracowni analitycznych. Wystarczy posłuchać charyzmatycznych przywódców islamu, porozmawiać ze zwykłym ludźmi, wyznawcami tej religii. To prawda, że większość z nich odcina się od terroryzmu i nie chce mieć nic wspólnego z wojną religijną. Ale nawet wśród nich panuje przekonanie o podziale winy i pewne zrozumienie dla tego, co wyrabiają ich radykalni bracia. Otóż nie ma żadnej równości między zamordowaną pod kołami ciężarówki czy strzałem z karabinu dziewczynką a bandytą, który to robi. Nie musimy tłumaczyć się z  dorobku naszej kultury i czuć się winni w związku z całym jej dziedzictwem. Wręcz przeciwnie, dorobkiem naszej kultury jest zrozumienie, że poglądów nie narzuca się siłą. To zrozumienie przyszło po wielu złych doświadczeniach, ale przyszło i jest ważnym elementem naszej tożsamości. Jedyną prawdziwą słabością naszej cywilizacji jest to, że nie chcemy się bronić. Zarówno narzucanie poglądów siłą, jak i niepodjęcie obrony przed agresją jest w skutkach zbrodnicze.

Trzeba się wreszcie zacząć bronić.

Po pierwsze, przyjmijmy do wiadomości, że jesteśmy dziedzicami kultury chrześcijańskiej i bądźmy z tego dumni.

Po drugie, nie zgadzajmy się na agresywną wojnę ideologiczną na terenie Europy. Nikt nikomu nie zabrania chodzić do meczetu, ale nie musimy godzić się na to, by atakowano nas za to, że tam nie chodzimy. Jeżeli ktoś to robi, jest zarzewiem konfliktu i powinno mu się tego zakazać.

Nie mamy obowiązku przyjmować każdego imigranta. Pomocy należy udzielać przede wszystkim w miejscach, z których oni pochodzą. Nie jest prawdą, że nie da się tam uciszyć konfliktów i zorganizować im pewnego minimum do przeżycia. To kwestia zaangażowania odpowiednich środków.

Wszelkie ogniska  terroryzmu należy po prostu zdusić siłą. To będzie kosztowało mniej ofiar niż masakry na bezbronnych cywilach. Państwa wspierające terroryzm albo niedostatecznie zaangażowane w walkę z nim powinny być izolowane gospodarczo i politycznie. W wielu wypadkach wystarczy wprowadzić nawet chwilowe embargo na ich eksport, by przywołać winnych do porządku.

Do tego trzeba jeszcze jednej rzeczy: wytworzenia atmosfery politycznej, która pozwoli na realizację tych postulatów. Politycy odpowiedzialni za rozlanie się islamskiej fali muszą odejść w polityczny niebyt. Przestańmy się wreszcie cackać z bandytami.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 29/2016 z dn. 20.07.2016 r.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka