Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1111
BLOG

Jak wykończył się AWS

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 9


PiS i AWS to bardzo różne formacje. AWS składał się z wielu prawicowych partii, a jego trzonem był związek zawodowy. Niemniej z tamtej klęski warto wyciągnąć kilka wniosków jako ostrzeżenie dla rządzących. Wewnątrz AWS powstały silne grupy lobbystyczne załatwiające interesy nie tylko kosztem formacji rządzącej, lecz także całego państwa. System był prosty: jeżeli szantażysta nie dostał „konfitur”, to minister czy urzędnik państwowy, który się nie „opłacił”, miał za chwilę zdetonowaną aferę, prawdziwą lub wyimaginowaną. Lobbyści w AWS potrafili równolegle wykorzystywać media zarówno zaprzyjaźnione, jak i wrogie. Tworzyło to wrażenie chaosu i wielkiego pasma afer. Rzeczywiście one się tam zdarzały, ale to walka o łupy pogrążyła rządzących. Ataki w mediach oczywiście przyczyniały się do spadku w sondażach, a polityk, urzędnik państwowy czy szef spółki, który nie opłacił się wewnętrznej mafii, błyskawicznie stawał się wyjątkowo mało popularny. Rząd i władze AWS zamiast rozprawić się z tymi mafiami, szukały ratunku w pozbywaniu się niepopularnych polityków. A że nie było to proste, bo każdy miał jakieś umocowanie, dochodziło do widocznych w mediach ostrych starć. I tak AWS z około 40 proc. poparcia zjechał do poziomu, przy którym przestał istnieć. Używanie mediów do tego typu rozgrywek jest szczególnie niebezpieczne, bo opinia publiczna zaczyna wierzyć, że coś jest na rzeczy, gubi się i cofa poparcie dla rządzących. Nie twierdzę, że to była jedyna przyczyna śmierci AWS, ale dla mnie najważniejsza, i w dodatku jest mało znana.


PiS musi zapobiegać tworzeniu się tego typu sytuacji, bo za chwilę sam popadnie w podobne kłopoty. Podkreślam: nie chodzi o to, żeby nie krytykować złych i nieudolnych ministrów. Należy przeciwdziałać rozgrywaniu wewnętrznych konfliktów dla wyrywania łupów. Obecny rząd będzie rozstrzygał ogromne przetargi na obronność. Po mieście biegają lobbyści, szczególnie zagraniczni, z ofertami wykończenia tego czy innego urzędnika, jeżeli ich klienci nie dostaną zamówień. Ataki na ministra kultury wiązały się, zdaje się, z próbą wprowadzenia jednej z obowiązujących w całej Europie opłat. To drobiazg, ale w swoim czasie był bardzo istotny. Trzeba niestety patrzeć na ręce, a szczególnie kieszenie tych, którzy to robią.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 18/2018 z dn. 04.05.2017



Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka